Na samym początku chciałabym serdecznie podziękować za głosy oddane na mnie - jest mi bardzo miło, że mnie wspieracie, co wiele dla mnie znaczy:) nie udało mi się wygrać, ale wielkim plusem jest zebranie nowych doświadczeń pozwalających na uniknięcie w przyszłości pewnych błędów (albo ich powtórzenie haha). Warto spróbować w życiu wszystkiego - nie będzie okazji do mówienia 'a jednak mogłam to zrobić'. Nic samo się nie osiągnie (niestety).
Kolejna nowina: udało mi się zdobyć stypendium Ministra:) Rektora z resztą też;) kosztowało mnie to wiele wysiłku i w czasie w którym niektórzy mogli pozwolić sobie na labę ja ostro zachrzaniałam, ale cel osiągnięty. Konferencje na które jeździłam zaowocowały nowymi znajomościami, nową wiedzą. Poznałam wiele nowych miejsc. Wrocław pokochałam 2 lata temu i za każdym razem wracam tam z przyjemnością nie tylko ze względu na urok miasta, ale także poznanych tam cudownych ludzi:)
Buziaki!
9 komentarzy:
MOJE GRATULACJE!!! :* jeśli można spytać - dużo wpłynęło na Twoje konto? :D post mam zamiar niedługo napisać ;)
dziękuję! :* mrok został, ale tylko jeżeli chodzi o upodobania, z resztą jest w porządku :D
o masakra!!!! :DD ale super!! wiesz już, co zrobisz w tymi pieniędzmi? :D
mam nadzieję, że do Twojej kolekcji trafi kilka nowych par butów, co? :D
kurde, to trochę smutne, że musimy powoli zacząć myśleć o przyszłości, przeraża mnie to :D
jeny, nic mi nie mów o pracy magisterskiej - totalnie nie mam pojęcia, o czym mogłabym pisać + straciłam całkowicie zapał do studiów, tzn. do magisterskich, bo moją ochroną jaram się jak wściekła <3
hej, ja mam tak samo! cieszą mnie Twoje słowa <3
Gratuluję stypendium! :))
haha, nie wiem, to bardzo trudny proces i dopiero od niedawna staram się coś zmienić w tym kierunku, jeszcze długa droga przede mną :)
no właśnie, czemu jest tak, że zamiast wziąć się w kupę w takich kluczowych momentach, człowiek widzi same negatywne rzeczy? powinno być na odwrót, cholera :D ja jak pomyślę o tym, ile esejów muszę napisać na zaliczenie tego semestru, to mam ochotę złapać się za głowę :D
a sukienka już jest? :D
ja też! mam kumpla, który jest niesamowicie zorganizowany, zazdroszczę mu tej umiejętności, bo we mnie nadmiar obowiązków wywołuje wręcz histerię :D i pewnie znowu będę pisać eseje noc przed ostatecznym terminem :D
ech, ja też mam taką nadzieję, pożyjemy zobaczymy... :D
JAKĄ, CHCĘ ZOBACZYĆ :D
no coś Ty? to jaki masz teraz kolor włosów? ja w niedzielę pierwszy raz w życiu zafarbowałam włosy prawdziwą farbą, a nie jakąś szamponetką czy czymś tam :D
hahah, mam tak samo! zawsze sobie obiecuję, że tym razem na pewno będę systematycznie, codziennie dopisywać kilka zdań i klops :D
a syossem, jakiś ciemny mahoń czy coś tam, ale to nie to, bo pod słońce jest nieco rudawy, a tego nie chciałam, za jakieś dwa, trzy tygodnie wezmę się za farbę l'oreala prodigy, przyjaciółka mi mówiła, że kozacka :D
masz zamiar powrócić do naturalnego koloru? :D
piękna sukienka! naprawdę, bardzo mi się podoba :D ja bym zostawiła włosy rozpuszczone do tej kiecki :D
ależ proszę bardzo :* masz jeszcze trochę czasu, żeby pomyśleć nad fryzurą, na pewno podejmiesz dobrą decyzję :D
ha, Ty chcesz wrócić do naturalnego koloru, a mnie teraz kusi eksperymentowanie i zafarbowanie włosów na ciemny kolor :D
co do aktualnego koloru - mało kto w ogóle zauważył różnicę, są może o ton albo dwa ciemniejsze :D
cholera, dlaczego myślałam, że masz ten bal później? :D pokaż jakieś zdjęcie! no i jak się bawiłaś? :D
jak będziesz o nie dbać, to bez problemu odżyją, ja na przykład teraz eksperymentuję z siemieniem lniany i olejkiem rycynowym :)
następnym razem polecę w jakiś ciemniejszy kolor! :D
Prześlij komentarz